Jak sam tytuł wskazuje, przybył do mnie nowy koń - a jest nim biały Copperfox Finnigan. Przesyłka dotarła bardzo szybko! Jestem zadowolona ze wszystkiego :D
Oto zdjęcia na półce, nie chciało mi się już szukać dla niego tła :P
Wałach ma strzałki i kasztany, mięśnie, zmarszczki. Podoba mi się jego krótka grzywa. Jest też cięższy od Breyerów.
W porównaniu z Breyer Grullo Pinto, srokacz wydaje się taki mały! Finnigan jest bardzo duży, jak przystało na rasę Irish Sports Horse.
Najgorszą rzeczą jest wybór maści - jest tak wiele pasujących opcji! Mógłby być ciemnym siwym jabłkowitym, ciemnym jelenim, jasnym lub ciemnym skarogniadym... Jeśli chcecie mi doradzić, jaką maść dla niego wybrać - piszcie! Pomalowałabym go sama, kiedy już malowanie ładnie by mi wychodziło.
Końcowe wrażenia: chłopak ma potencjał, dynamiczną pozę, uwielbiam go!
Pozdrawiam,
~Ann
Wow gratki! Chłopak jest piękny ale ciut za wielki dla mnie :o jeśli chodzi o maść to ja bym go widziała jako kasztanowatego srokacza :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Finningan to obok coba moje wielkie copperfoxowe marzenie! Na prawdę gratuluję, już bez koloru robi piorunujące wrażenie, a co dopiero gdy dostanie nową maść... Widziałabym go jako kasztanka lub gniadosza, ale zgadzam się z Juliett, srokacz też byłby ciekawy :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Piękny model :) Ile czekałaś na niego? Co do maści - ja widziałabym go jako kasztanka, srokaczem też bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńA! Siwo jabłkowity też byłby niczego sobie ^^
Pozdrawiam
Czekałam na niego dzień-dwa :D Bardzo szybko dotarł.
UsuńPozdrawiam!