Jak widać, od tej pory będę numerować posty. Żeby się nic nie mieszało i wszystko było poukładane.
Przejdźmy do tematu dzisiejszego posta. Na wstępie zaznaczę, że na razie będę pisała o Littlest Pet Shop, ponieważ ostatnio to one najbardziej mnie interesują, ale ci, którzy czekają na coś o modelach nie muszą się przejmować, na to też za niedługo przyjdzie czas. Mam nadzieję, że nie będę za bardzo przynudzać ^^'
Otóż, moich LPS mam ponad 80. Przez kilka lat się uzbierało... Mało mam popularnych kształtów (jeśli ktoś nie wie, co to, to radzę zajrzeć na Google), bo tylko 2 (może kiedyś się to zmieni). Tak, jestem otwarta na wszelkie wymiany (interesuję się bardzo wymianami za pop LPS, ale wszystko najlepiej uzgadniać na moim mail'u). No i za niedługo spróbuję przemalowywania LPS :3
Zacznę teraz się użalać
LPS i to rzadkie, popularne kształty za taką cenę?!
Ale coś tu jest dziwnego.
Inne głowy, jakoś są takie... inne.
I wtedy dowiedziałam się, że to podróbki.
Tylko co z tego, że to podróbki? Kiwają im się głowy, malowanie jest super, wcale mi nie przeszkadza, że mogą być z gorszego plastiku czy jakieś inne wady. To zawsze plastik, za który wolałabym zapłacić np. 25 zł, a nie 60. No i są tak samo słodkie jak prawdziwe LPS. Ostatnio zastanawiam się nad zakupem jakiegoś, ale to kiedy indziej.
Niestety, ale post krótki, jednak mam nadzieję, że się podoba. Jak będę mieć więcej pomysłów na notki to wyskrobię coś dłuższego :)
Cześć i pozdrawiam!
~Ann
Ja nie ogarniam fali miłości do LPS ale jak najbardziej jestem za tymi, którzy je zbierają, bo oprócz modeli zbieram samochody Welly i lalki Barbie więc wiem o co chodzi . Będzie super poznać twoje pasje .
OdpowiedzUsuń